Witam serdecznie po Świętach ;)
Bardzo dziękuję za wszystkie przesympatyczne życzenia. Niestety nie mogłam się zrewanżować bo tym razem komputer w Holandii się zbuntował ;(
Z zakupami nie udało mi się zbytnio zaszaleć bo czasu brakło. Ale co nieco przywiozłam ;)
Bardzo lubię przedmioty stylizowane okresem lat 50 - tych... Podoba mi się wizja krzątającej się Pani Domu po kuchni w pięknej sukni, fryzurze i koniecznie w krwisto czerwonych ustach, otoczonej pięknymi przedmiotami;))) A swoja drogą jak one to robiły? Już rano przy smażeniu naleśników wyglądały bosko ;)
Ostatnio jak byłam w Holandii to kupiłam sobie czajnik w tym stylu a teraz udało mi się dokupić podobny toster.
Oczywiście apetyt mam na więcej ale... małymi kroczkami ;) A na liście są między innymi ;)
Póki co... zaprzyjaźniłam się z nowym kolorem obok bieli;) PASTELOWY BŁĘKIT który też mi się kojarzy z latami 50-tymi.
Przywiozłam sobie w tym kolorze parę "skorup" ;)
Zauroczona Waszymi muffinkami zakupiłam swoje foremki i oto mój debiut ;)
Życzę Wam bardzo słonecznej majówki ;) Dużo odpoczynku i inspiracji do działania ;)